2 Dywizjon Artylerii Konnej
2 Dywizjon Artylerii Konnej im. gen. Józefa Sowińskiego (2 dak) – pododdział artylerii konnej Wojska Polskiego w II Rzeczypospolitej. Historia dywizjonuDywizjon został sformowany 30 lipca 1919 roku na bazie kadry 2 baterii 1 dak. Do 1939 roku stacjonował w garnizonie Dubno, na terenie Okręgu Korpusu Nr II[1] (pierwotne miejsce postoju – Łomża). W 1921 roku funkcjonował w strukturze 1 pułku artylerii konnej[2]. Od 1929 roku pod względem wyszkolenia dywizjon podlegał dowódcy 2 Grupy Artylerii. W 1937 otrzymał imię generała Józefa Sowińskiego[3]. W kampanii wrześniowej 1939 dywizjon, liczący trzy baterie, walczył w składzie Wołyńskiej Brygady Kawalerii. 1 września wspierał oddziały brygady w bitwie pod Mokrą. Za kampanię dywizjon został odznaczony orderem Virtuti Militari[4].
12 września w skład dywizjonu włączona została 15 bak. 2 dak w kampanii wrześniowejMobilizacjaMobilizacja dywizjonu została ogłoszona w nocy 14 z na 15 sierpnia 1939 roku. 2 dak został zmobilizowany w grupie czerwonej w terminie od A+24, do A+42. Dodatkowo do składu brygady zmobilizowano w czasie A+ 36 i A+44:
W ramach mobilizacji powszechnej w II jej rzucie w garnizonie Zamość podjęto czynności związane z mobilizacją Ośrodka Zapasowego Artylerii Konnej nr 2[8]. Z uwagi na wzorowe stawiennictwo 2 dak i pozostałe pododdziały zostały zmobilizowane w 38 godzin. Skład osobowy dywizjonu, to w 60% mniejszości narodowe z Wołynia, głównie Ukraińcy. W dniu 17 sierpnia cały dywizjon został przewieziony trasą kolejową przez Lwów, Kraków, Częstochowę do Radomska. Po wyładowaniu 18 sierpnia dywizjon odmaszerował do miejscowości Brzeziny Nowe, a następnie do Barbarówki. 19 sierpnia zgodnie z rozkazem dowódcy artylerii Grupy Operacyjnej „Piotrków” oficerowie rezerwy odbyli strzelanie. 2 dywizjon artylerii konnej wraz z Wołyńską Brygadą Kawalerii wszedł w skład dowodzonej przez gen. bryg. Wiktora Thommée Grupy Operacyjnej „Piotrków” wchodzącej w skład Armii „Łódź”. Zadaniem brygady była osłona południowego skrzydła armii na odcinku rzeki Warty od ujścia rzeki Liswarty do miejscowości Szczepocice. Zabezpieczenie kierunków na Radomsko i Skarżysko Kamienną oraz utrzymania kontaktu z Armią „Kraków”[9]. 30 sierpnia Wołyńska BK zajęła rejon rejon Miedźno – Mokra- Ostrowy. Dywizjon 31 sierpnia rozwinął się na polanie w okolicach Mokrej i tam osiągnął gotowość bojową[10]. Działania bojowePrzygotowania do walkDowództwo, zwiad dywizjonu i łączność dywizjonowa zajęły gajówkę na skraju polany Mokra. Z uwagi, że 2 dak miał wspierać 4 pułki kawalerii i 2 bataliony piechoty (11 bs i IV/84 pp) ppłk Jan Kamiński zdecydował, że będzie dowodził osobiście dywizjonem i nie przydzieli baterii do oddziałów. Dywizjon przygotował zakryte stanowiska ogniowe. Tam opracowano ognie typowe dla prowadzenia obrony stałej. W czasie prac przygotowawczych do przyszłych działań określono dokładnie cele, wstrzelano nastawy do wybranych charakterystycznych punktów terenowych, umożliwiających już w czasie działań bojowych szybkie poprawianie ogni oraz stawianie zapór ogniowych na odcinkach zagrożenia. Były to niezbędne czynności, zwłaszcza w przewidywaniu walki z bronią pancerną[11]. Dywizjon działał całością sił, jako artyleria ogólnego działania, wykonując zadania ogniowe na rzecz całego zgrupowania obronnego[12]. Ugrupowany był na południowym skrzydle zgrupowania kawalerii, między wsiami Mokra II i Mokra III. Część armat ustawiono między zabudowaniami lub w sadzie. Miało to w przyszłości negatywne konsekwencje. Ze stanowisk ogniowych można było prowadzić ogień bezpośredni do 2 km. Przodki dział schowano w lesie, a punkt dowodzenia znajdował się na skraju lasu w leśniczówce we wsi Mokra III. Jego walorem była możliwość prowadzenia obserwacji do 4 km w głąb terenu ku granicy. Kolumna amunicyjna dywizjonu została rozlokowana w lesie, za nasypem kolejowym. Stanowiska ogniowe i punkty obserwacyjne obsadzono o zmroku 31 sierpnia. Punkty obserwacyjne: 1 baterii umieszczono na północnym skrzydle 21 pułku ułanów, 2 baterii w centrum ugrupowania tego pułku, a 3 baterii w rejonie północnego skrzydła IV/84 pułku piechoty[13]. Bój pod Mokrą1 września o godz. 7.00 po wcześniejszym rozpoznaniu lotniczym, zostały zbombardowane stanowiska obronne brygady, w tym punkt obserwacyjny 3 baterii. O godz. 7.30 w rejonie wsi Walenczów pojawił się niemiecki patrol pancerny, który ostrzelał wieś, podpalając zabudowania, a następnie ostrzelał uciekającą ludność. Czołgi niemieckie zostały ostrzelane przez 3 baterię, w odwecie artyleria niemiecka ostrzelała punkty obserwacyjne dywizjonu. Wkrótce 1 bateria ostrzelała skutecznie niemiecką kolumnę pancerno-motorową, na drodze z Krzepic wzdłuż rzeki Liswarta. O godz. 8.00 z punktu obserwacyjnego 2 baterii, po wstrzelaniu się kierowano ogniem całego dywizjonu na kolumnę ok. 25 czołgów niemieckich we wsi Wilkowiecko. Unieruchomiono 3 czołgi, a oddział czołgów zaniechał przygotowań do natarcia i wycofał się na zachód od Wilkowiecka[14]. Na stanowiska 21 puł. uderzyło ok. 20 czołgów wraz z batalionem piechoty, wał ogniowy 2 dak odciął piechotę od czołgów. Ułani nadwiślańscy odparli natarcie niemieckich czołgów, wraz z baterią 2/2 dak, zniszczyła ona 4 czołgi niemieckie. Dalszy ostrzał niemieckich czołgów, które rozpoczęły odwrót doprowadził do unieruchomienia dalszych 5. O godz. 10.00 stanowiska 21 puł. zostały ostrzelane przez niemiecką artylerię, a samoloty niemieckie zaatakowały stanowiska 2 dak. Dywizjon uniknął większych strat. Z punktów obserwacyjnych 2 i 3 baterii, zauważono we wsi Dąbrówka grupę 6 czołgów niemieckich, które ostrzelano przez obie baterie, ostrzał unieruchomiły 2 czołgi. Do południa 2 dak nie był angażowany w większą walkę, wstrzeliwał się jedynie bateriami, w przypuszczalne niemieckie podstawy wyjściowe do natarcia. Po godz. 12.00 około 100 niemieckich czołgów, frontalnym natarciem przedarło się przez obronę 21 puł. i znalazło się w rejonie stanowisk baterii 2 dak. Baterie dowodzone przez oficerów ogniowych, podjęły walkę strzelając ogniem na wprost do niemieckich czołgów. Zacięta walka doprowadziła do zniszczenia ok. 30 niemieckich czołgów, atak został powstrzymany na stanowiskach 2 dak. Kontratak 12 pułku ułanów i ogień jego środków przeciwpancernych pozwolił odrzucić niemieckie natarcie 4 Dywizji Pancernej. Baterie poniosły duże straty osobowe, utracono zniszczoną armatę z 3 baterii i po obsłudze z lkm z każdej baterii. Podjęto uzupełnienie amunicji dla 2 i 3 baterii z kolumny amunicyjnej dywizjonu. W trakcie walki baterii, została zbombardowana kolumna amunicyjna dywizjonu, która poniosła duże straty w ludziach, koniach i w sprzęcie. Ocalało zaledwie 5 jaszczy[15]. Ok. godz. 15.00 natarcie czołgów niemieckich wyszło na tyły 2 baterii, zmusiło to baterię do wytoczenia armat i prowadzenia ognia na wprost. Oficer ogniowy podjął decyzję o zmianie stanowisk ogniowych. Gdy zaprzodkowano armaty, podczas zmiany stanowisk I pluton został ostrzelany przez czołgi niemieckie, poległo wielu kanonierów, utracono większość koni[16]. W trakcie walki czołgi niemieckie rozbiły dwie armaty. Dalszy atak niemieckich czołgów powstrzymała reszta 2 baterii i ostrzał 3/2 dak. 3 bateria najbardziej wysunięta na tym etapie walki, została odcięta od toru kolejowego, przez atak pododdziału niemieckich czołgów, z rejonu na południowy zachód od wsi Mokra III. Pojedynek 3 baterii przyniósł zniszczenie kolejnej armaty baterii, wsparcie armat ppanc. 12 puł. i 2 pułku strzelców konnych z rejonu linii kolejowej pozwoliło odeprzeć niemieckie natarcie. Bateria 1/2 dak bardzo dobrze zamaskowana i osłonięta dymem pożarów wsi Mokra II i palących się wozów bojowych ostrzelała następne pododdziały niemieckich czołgów, które wyjechały pomiędzy wsie Mokra II i Mokra I, unieszkodliwiając wiele z nich. Ok. godz. 17.00 wycofano z walki pozostałość baterii 2/2 dak, następnie 3/2 dak, jako ostatnia za linię kolejową magistrali węglowej wycofała się 1/2 dak, tocząc walki w Mokrej II utraciła ciężko uszkodzoną armatę i kolejnych rannych i poległych[17]. W boju 2 dak zadał straty przeciwnikowi w ilości około 45 wozów bojowych, a straty własne to: 27 poległych, 53 rannych i ok. 30 zaginionych, 115 koni utraconych, 5 armat, 9 jaszczy i 4 lkm. W czasie walki okazało się, że ogień pośredni na dużych odległościach do atakujących czołgów był mało skuteczny[18]. 2 dak o zmierzchu odmaszerował w kierunku Ostrowy, gdzie był atakowany przez niemieckie lotnictwo. Walki odwrotowe2 września dokonano reorganizacji dywizjonu w lesie Łobodno. 2 i 3 bateria posiadały po 2 armaty, natomiast bateria 1 liczyła 3 armaty. Zaprzęgi przy działach zmniejszono do 4 koni. Przed wieczorem w pobliże stanowisk ogniowych 2 dak dotarły pododdziały niemieckie, które zostały ostrzelane na zachód od mostu, pod wsią Gojść koło Ważnych Młynów. Dalszy odwrót w nocy 2/3 września doprowadził do rejonu Łękawy, gdzie na dzień dywizjon w lesie zajął obronę ppanc. Kolejnej nocy 2 dak wraz z macierzystą brygadą dotarł do lasu koło Głupic, gdzie stanął na biwaku 4 września. Nocą 4/5 września został wyznaczony oddział do dokonania natarcia po osi Wygoda-Jeżów-Rozprza, który przeszedł do lasu Graby. W jego skład wszedł 11 batalion strzelców, 2 kompania 2 batalionu czołgów lekkich wsparte baterią 2/2 dak. Bateria zajęła stanowiska ogniowe na północno-wschodnim skraju lasu Graby. Po rozbiciu przez kompanię 2/2 bczl niemieckiej kolumny pancerno-motorowej od strony Woli Krzysztoporskiej. Na Wolę Krzysztoporską przy wsparciu 2/2 dak uderzył z czołgami 11 bs, wieś zdobyto. Po podejściu do lasu Wygoda pomimo wsparcia 2/2 dak natarcie 11 bs zostało załamane. Po zmroku 11 bs z dużymi stratami, pod osłoną obu armat 2 baterii, wycofał się. Nocą 5/6 września 2 dak z Wołyńską BK wycofał się do rejonu Wadlew, gdzie rano 6 września dołączyła 2 bateria z 11 bs. Popołudniem tego dnia zostały zbombardowane przez niemieckie lotnictwo tabory 2 dak. Nocą 6/7 września kolejnym marszem dywizjon wraz z brygadą dotarł do rejonu Żeromin, Zamość. 3 bateria wraz z 19 pułkiem ułanów osłaniała rejon postoju brygady, prowadząc ostrzał zbliżających się oddziałów niemieckich[19]. Bój pod Cyrusową WoląW południe 2 dak wykonał marsz do Andrespola, skąd po krótkim odpoczynku odmaszerowano do lasu na zachód od Woli Cyrusowej, którą osiągnięto rano 8 września[20]. Po dotarciu w nakazany rejon, po otrzymaniu informacji o nadchodzących oddziałach niemieckiej 10 DP, wspartych czołgami. Baterie 2 i 3 zajęły północno-zachodni skraj lasu, gotowe do ostrzału na wprost. Bateria 1 zajęła stanowiska ogniowe na wschodnim skraju lasów, w gotowości do wsparcia ogniem pośrednim na północ i zachód od lasów Cyrusowej Woli. Po zajęciu stanowisk przez baterie 2 i 3, stanowiska obronne na skraju lasu zajęły 21 puł. i 2 psk. O godz. 9.00 natarcie wykonała piechota niemiecka wraz z czołgami i samochodami pancernymi. 1 bateria ostrzelała nacierającą piechotę, 2 i 3 bateria niemieckie wozy bojowe, unieruchamiając kilka wozów pancernych. Ok. godz. 12.00 nastąpiło drugie natarcie oddziału niemieckiej 10 DP, wsparte artylerią i atakami lotniczymi na pozycje Wołyńskiej BK. Niemiecka piechota wdarła się do lasu na styk broniących się obu pułków kawalerii. 2/2 dak utraciła obie armaty, uszkodzone na stanowiskach, a obsługi ze stratami odrzucono do tyłu. Kontratak 12 puł. i 19 puł. powstrzymał dalsze posuwanie się niemieckiej piechoty, ale nie pozwolił odzyskać utraconych pozycji. O godz. 14.30 jeden z oddziałów niemieckich wdarł się na tyły brygady, do kontrataku wyruszyło dowództwo 2 dak i dowództwa 2 i 3 baterii, ze zwiadowcami łącznością. W trakcie kontrataku poległo 5 żołnierzy, wśród nich kpt. Ryszard Kawecki, rannych zostało 4 żołnierzy, wśród nich ppłk Jan Kamiński. Po wejściu do walki batalionu 36 pułku piechoty obrona została ustabilizowana. Podczas walk w lasach Cyrusowej Woli baterie 2 i 3 unieruchomiły 6 pojazdów pancernych. Ogółem poległo 13 artylerzystów, a 19 odniosło rany, zaginęło 15 kanonierów i oficer, utracono dwie ostatnie armaty 2 baterii. Rozkazem dowódców GO i armii, nocą 8/9 września Wołyńska BK łącznie z 2 dak, wycofała się za rzekę Mrogę w rejon Przyłęku, a następnie w rejon Chlebowa[21]. OdwrótNa postoju w okolicach Chlebowa dokonano reorganizacji 2 dak, rozwiązano 2 baterie, a jej pozostałymi żołnierzami i zaprzęgami uzupełniono baterie 1 i 3. Następnie zgodnie z rozkazem gen. dyw. Juliusza Rómmla nocą 9/10 września Wołyńska BK, a w jej składzie 2 dak odmaszerowały przez Skierniewice do Puszczy Kampinoskiej, rano 10 września osiągnęła rejon wsi Kampinos. Tu przez cały dzień wypoczywał dywizjon i porządkował swoje szeregi. Kolejnej nocy 10/11 września dywizjon w składzie brygady przejechał przez Puszczę Kampinoską i przeprawił się przez most na Wiśle w Nowym Dworze, dotarł rano 11 września, do kompleksu lasów w rejonie Jabłonny i Chotomowa. W godzinach popołudniowych 11 września Wołyńska Brygada Kawalerii weszła w skład Grupy Operacyjnej Kawalerii gen. bryg. Władysława Andersa. W nocy 11/12 września brygada dotarła do rejonu Starej Miłosnej. Po południu 12 września w skład 2 dak, włączono 15 baterię artylerii konnej pod dowództwem kpt. Włodzimierza Rakowskiego[22]. Walki pod Mińskiem MazowieckimWieczorem 2 dak otrzymał rozkaz wsparcia od świtu 13 września, oddziałów Wołyńskiej BK i oddziałów przydzielonych w natarciu na Mińsk Mazowiecki. Nocą 12/13 września jako pierwsza wyruszyła 3 bateria, która miała wesprzeć natarcie 19 puł. wzdłuż szosy brzeskiej. O godz. 6.00 13 września na stanowiska wyruszyła reszta 2 dak. 1 bateria miała zadanie wesprzeć 12 puł. i 21 puł., które miały działać na skrzydło i tyły niemieckiego zgrupowania broniącego Mińska Mazowieckiego, jako grupa manewrowa. Natarcie 19 puł. z 3/2 dak wyruszyło o godz. 9.00 i zaległo o godz. 10.00 przed wsią Choszczówka. Wprowadzono do akcji opóźnione bataliony III/205 pułku piechoty i 103 rezerwowy batalion strzelców, wspartych ogniem 15 bak, doprowadziło do zajęcia wsi Choszczówka o godz. 13.00. Po zdobyciu miejscowości dalsze natarcie obu batalionów zostało zatrzymane. O godz.15.00 na Choszczówkę wyszedł niemiecki kontratak, który pomimo wsparcia obu batalionów przez 3/2 dak i 15 bak odbił miejscowość. Silny ostrzał artylerii niemieckiej trafił w punkt obserwacyjny 3 baterii, gdzie zostało rannych kilku kanonierów. 1/2 dak wraz z grupą manewrową dotarła do wsi Cyganka, gdzie wsparła ułanów podczas jej zdobycia. Artyleria niemiecka skutecznie ostrzelała stanowiska ogniowe i punkt obserwacyjny 1 baterii, powodując straty 4 rannych kanonierów, 3 koni zabitych, uszkodzona została armata. Dalsze natarcie grupy manewrowej zostało zatrzymane[23]. Po południu niemiecki kontratak odbił wieś Cyganka. Ponowne natarcie ułanów przy wsparciu 1 baterii doprowadziło do odbicia wsi. Późnym popołudniem, niemiecka piechota ostatecznie zajęła wieś Cyganka. Z uwagi na zaniechanie dalszego natarcia, Wołyńska BK wieczorem odskoczyła w tył. Podczas marszu zatłoczonymi drogami w nocy 13/14 września doszło do rozdzielenia się brygady i dywizjonu na dwie grupy. W grupie gdzie znalazło się dowództwo brygady znalazła się 3/2 dak, 15 bak oraz dowództwo dywizjonu. W drugiej grupie znalazła się 1/2 dak wraz z 12 puł. i częścią 21 puł. dotarła do Wólki Mlądzkiej, gdzie miało być pierwotne miejsce zbiórki brygady. Dowództwo grupy objął ppłk Kazimierz Suski de Rostwo. Grupa wyruszyła w kierunku na Kołbiel, lecz przy moście na Świdrze została ostrzelana, podjęte kilkakrotnie natarcia grupy nie uzyskały powodzenia, dysponująca 2 armatami i 28 pociskami 1 bateria, nie była w stanie udzielić skutecznego wsparcia, atakującym ułanom. Grupa wieczorem podjęła marsz w kierunku Warszawy. Podczas formowania kolumny marszowej 1 baterii, o godz. 3.00 15 września nastąpił atak ogniowy niemieckiej piechoty. W jego wyniku bateria z dwoma armatami uskoczyła do lasu, a wraz kilkoma rannymi kanonierami i z częścią taboru baterii, ranny kpt. Mieczysław Sokołowski dostał się do niewoli. 1/2 dak dotarła do Warszawy, tam weszła w skład Oddziału Konnego mjr. Józefa Juniewicza[24]. Walki w rejonie WarszawyOddział mjr. Józefa Juniewicza patrolował lewe wybrzeże Wisły od Łomianek, a następnie działał w rejonie Palmir, w osłonie składów amunicyjnych i dróg z Palmir do Warszawy. Od 19 września wszedł w skład Grupy Palmiry płk. Juliana Skokowskiego. Pozostałością 1 baterii dowodził ppor. rez. Kazimierz de Pourbaix[25]. 1 bateria wraz oddziałem mjr. Juniewicza uczestniczyła w odpieraniu niemieckich natarć w rejonie Kaliszki, Adamówek, Janówek w dniach 20 i 21 września. 22 września oddział mjr. Juniewicza z 1 baterią nacierał jako straż przednia wzdłuż szosy Palmiry-Łomianki-Warszawa. O świcie bateria wsparła ogniem artyleryjskim natarcie oddziału na Łomianki, po zaciętej walce oddział i bateria 1/2 dak zakończyła swoje istnienie[26]. Dalszy odwrót na LubelszczyznęReszta 2 dak wraz z głównymi siłami Wołyńskiej BK 14 września w południe dotarła do lasów na północ od Łaskarzewa, skąd rozkazem płk. Juliana Filipowicza skierowano do Rawskiej Woli. Po nakarmieniu żołnierzy i koni, podjęto marsz nocny 14/15 września przez Łaskarzew, Gończyce, Moszczenkę i przeprawę na rzece Wieprz pod Baranowem. Ostatecznie po południu 15 września resztki 2 dak dojechały do lasu na zachód od Łysobyków. Tam wypoczywał, wymienił konie, przeznaczając najsilniejsze do 3 baterii, zlikwidowano część kolumny amunicyjnej. Po wypoczynku 17 września wieczorem wyruszyły pozostałości 2 dak poprzez Michów, Gołąb, Kozłówkę docierając rano 18 września do rejonu Niemce, Starościn. Kolejny nocny marsz 18/19 września wykonano w kierunku Łęcznej. Osiągnięto rejon Rejowca, gdzie brygada była atakowana przez lotnictwo niemieckie, na stacji w Rejowcu uzupełniono z porzuconych transportów kolejowych żywność. 19/20 września osiągnięto rejon Przewala niedaleko Komarowa[27]. Udział w bitwie pod Tomaszowem Lubelskim20 i 21 września dywizjon i cała GO Kaw. odpoczywała i przygotowywała się do uderzenia w kierunku Suchowola-Krasnobród. Nocą 21/22 września 3 bateria towarzyszyła grupie uderzeniowej Wołyńskiej BK w natarciu na Józefów i Majdan Krynicki. Nad ranem 21 września bateria 3/2 dak wsparła 19 puł. przy odparciu niemieckiego kontrataku oddziału zmotoryzowanego, zniszczono 2 samochody i jeden samochód pancerny w rejonie Majdanu Krynickiego. Tego dnia do 2 dak dołączyła pozostałość 1 baterii 13 dywizjonu artylerii konnej. Działon z armatą i najlepsze konie wzmocniły 3 baterię 2 dak. 22 września ze stanowisk ogniowych w Zubowicach 3/2 dak przez 30 minut ostrzeliwała na podstawie mapy, cele wskazane przez dowództwo Wołyńskiej BK. Zwiad dywizjonu pod dowództwem kpt. Józefa Stojewskiego-Rybczyńskiego zajął dwa porzucone w bagnistej łące niemieckie czołgi, w których znaleziono wojskowe mapy polskie, czołgi spalono[28]. Jacnia23 września 2 dak kontynuował marsz Bożą Wolę i Suchowolę. Po dotarciu w okolice Jacni, o godz. 14.00 3 bateria zajęła stanowiska ogniowe na skraju lasu koło Domu Wypoczynkowego Policji Państwowej skąd prowadziła wsparcie ogniowe natarcia kawalerii z Wołyńskiej i resztek Kresowej Brygad Kawalerii na Jacnię. Wsparcia udzieliła podporządkowana 15 bak. Kawalerzyści opanowali Jacnię. Maszerująca przez Jacnię za szwadronami 2 psk, 15 bateria wraz z dowództwem 2 dak wsparła natarcie 2 psk na kolumnę zmotoryzowaną i jednym plutonem ostrzelała stanowiska piechoty na wzg. 329. Obok 15 baterii, wkrótce zajęła stanowiska 3/2 dak, wspólnym ostrzałem wsparły natarcie zbiorczego dywizjonu Kresowej Brygady Kawalerii i 2 psk. Nacierające słabe liczebnie szwadrony dotarły do miejsca postoju kolumny zmotoryzowanej zniszczyły kilka pojazdów ciężarowych, lecz dalsze ich natarcie zostało powstrzymane. Dalsze natarcie podjęła Zbiorcza Brygada Kawalerii płk. Adama Bogorii-Zakrzewskiego, 8 pułkiem ułanów i Warszawskim pułkiem ułanów w I rzucie. Natarcie prowadziły również resztki Wołyńskiej BK i 2 dak. Z oficerów i żołnierzy dowództwa 2 dak kpt. Stojewski-Rybczyński, sforował pluton pieszy artylerzystów konnych, który brał udział w natarciu po Jacnią. Natarcie obu brygad początkowo osiągnęło sukces, lecz ok. godz. 13.30 zaczęło zalegać pod ogniem niemieckiej obrony. Ok. godz. 14.00 nawały ogniowe niemieckiej artylerii ogarnęły zgromadzonych koniowodnych i tabory brygad: Wołyńskiej, Kresowej, Zbiorowej i 4 pułku strzelców konnych, które zdezorganizowały natarcie. Pluton spieszony 2 dak poniósł straty kilku poległych i kilku rannych artylerzystów wśród nich 2 oficerów. Pod ostrzałem niemieckiej artylerii znalazły się baterie 3/2 dak i 15 bak. Baterie osłaniały odwrót kawalerzystów swoim ostrzałem i czasowo powstrzymując ścigające pododdziały niemieckie. Jednocześnie ostrzał niemieckiej artylerii skoncentrował się na 3 baterii, która została ok. godz. 16.30 rozbita poległo dwóch kanonierów, reszta rozbiegła się, wybito i raniono większość jej koni. Armaty zostały rozbite lub uszkodzone. Bateria przestała istnieć[29]. Ok. godz. 18.00 ppłk Jan Kamiński zebrał resztki dywizjonu w sile ok. 100 żołnierzy i 15 bak w rejonie Kolonii Niemirówek. Na rozkaz przekazany przez mjr. dypl. Wilhelma Lewickiego, zdemontowano armaty i jaszcze 15 baterii oraz je zatopiono w rzece Wieprz i Jacynce. Utworzono oddział konny ppłk Jana Kamińskiego, który po przeprawie przez Wieprz, po moście w Dominikanówka podjął marsz w rejon miejscowości Nowiny, celem dołączenia do GOKaw. gen. Andersa. Podczas przekraczania drogi na wschód od miejscowości Podklasztor, oddział ppłk. Kamińskiego stoczył potyczkę z niemiecką kolumną pancerno-motorową, ze strata kilku artylerzystów, oddział przebił się do lasu w rejonie stacji kolejowej Długi Kąt. 24 września oddział konny 2 dak dołączył do GOKaw. gen. Andersa. Oddział ppłk. Kamińskiego wszedł w skład Brygady Kawalerii Kresowa II płk. dypl. Jerzego Grobickiego. Nocnym marszem 24/25 września dotarł do wsi Horyniec. Po rozpoznaniu dalszej drogi marszu na południe w kierunku granicy węgierskiej, kolejnej nocy 25/26 września wraz II Kresową BK oddział dotarł do wsi Rogoźno. Po odpoczynku dziennym podjęto dalszy marsz nocny 26/27 września w rejonie miejscowości Medyka-Szechnia, stoczył potyczkę z oddziałami sowieckimi. Zgodnie z wcześniejszym rozkazem gen. Andersa oddział podjął przebijanie się na południe samodzielnie. Oddział w trakcie marszu znacznie zmniejszył swój skład osobowy. Po dotarciu w rejon miejscowości Stroniowice, grupa ppłk. Jana Kamińskiego po krótkim odpoczynku, w marszu została otoczona przez niemiecki batalion piechoty i szwadron kawalerii. Do niewoli dostało się 10 oficerów i 40 kanonierów i podoficerów[30]. Oddział Zbierania Nadwyżek 2 dakPo zmobilizowaniu 2 dak i jego wyjeździe w kierunku granicy zachodniej, w koszarach 2 dak pozostała grupa nadwyżek osobowych, spośród oficerów i podoficerów zawodowych i dużej grupy rezerwistów. Dowództwo nad nadwyżkami 2 dak przejął kpt. Tadeusz Pluciński. Jednocześnie w ostatnich dniach sierpnia, do koszar 3 pułku artylerii lekkiej Legionów została wysłana grupa oficerów i podoficerów mająca przygotować mobilizację Ośrodka Zapasowego Artylerii Konnej nr 2. Jednocześnie po rozpoczęciu mobilizacji powszechnej, zebrano nadwyżki osobowe i sprzętowe oraz konie i transportem kolejowym 2 września przewieziono je z Dubna do Zamościa. OZN 2 dak został wcielony w skład OZAK nr 2 i dzielił z nim dalsze losy. 10/11 września Ośrodek wymaszerował na wschód, w rejon Poniczów, skąd wysłano jeden z działonów OZAK nr 2 w rejon Włodzimierza Wołyńskiego do walki z oddziałami 4 Dywizji Lekkiej. 18 września OZN 2 dak dotarł w pobliże miejscowości Kisielin, Rożyszcze. Atakowany w marszu przez sowieckie lotnictwo oddział wycofał się w kierunku rzeki Bug. 25 września pozostałości OZAK nr 2 weszły w skład grupy płk. Leona Koca, stoczył walki w rejonie Janowa Lubelskiego i wraz grupą płk. Koca skapitulował 2 października[31]. Pluton marszowy 2 dak został zmobilizowany przez 6 dywizjon artylerii konnej, pod dowództwem ppor. rez. Zbigniewa Lityńskiego. Obsada dowódcza 2 dak 1 września 1939
W dywizjonie służył w 1939 r. jako bombardier podchorąży Zdzisław Jeziorański (Jan Nowak-Jeziorański) i przeszedł cały szlak bojowy dywizjonu. Do niewoli niemieckiej dostał się dopiero na Wołyniu. Symbole dywizjonu
Nadanie sztandaru i zatwierdzenie jego wzoru ujęte zostało w Dodatku Tajnym nr 3 do Dziennika Rozkazów MSWojsk. z 17 lutego 1938. Sztandar ufundowany przez Związek Ziemian w Łucku, wręczył dywizjonowi marszałek E. Rydz – Śmigły w Zamościu 17 lipca 1938[32].
Od 20 maja 1922 oficerom i żołnierzom mogły być nadawane odznaki pamiątkowe artylerii konnej, wspólne dla wszystkich dywizjonów. Odznaka miała kształt krzyża maltańskiego o ramionach pokrytych emalią białą z pozłacanymi datami 1809 i 1918. Na środek krzyża nałożony został orzeł srebrny, oksydowany, w koronie pozłacanej, trzymający w szponach pozłacane, skrzyżowane lufy armatnie z gorejącą bombą. Pod lufami proporczyk emaliowany artylerii konnej, czarno-amarantowy (od 1926 czarno-szkarłatny)[34].
Święto dywizjonu obchodzono 1 września[35].
Konni artylerzyści z Dubna
Kawalerowie Virtuti MilitariŻołnierze dywizjonu odznaczeni Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari za wojnę 1918-1920[49]:
Żołnierze dywizjonu odznaczeni Orderem Wojennym Virtuti Militari za kampanię wrześniową 1939 roku. Dodatek do rozkazu pochwalnego dowódcy Armii "Łódź" i "Warszawa" z dnia 13 września 1939 roku dla Wołyńskiej Brygady Kawalerii. Gen. dyw. Juliusz Rómmel nadał niżej wymienionym żołnierzom Order Virtuti Militari odpowiednich stopni:
Żołnierze dywizjonu – ofiary zbrodni katyńskiejBiogramy zamordowanych znajdują się na stronie internetowej Muzeum Katyńskiego[50]
Uwagi
Przypisy
Bibliografia
Information related to 2 Dywizjon Artylerii Konnej |
Portal di Ensiklopedia Dunia